Brioszki, a dokładniej Brioche to jeden francuskich wypieków. Babeczki nadają się idealne na podwieczorek lub drugie śniadanie. Najlepiej smakują odrazu po upieczeniu. Następnego dnia możemy je zjeść posmarować masłem, miodem, marmoladą lub ja najbardziej je lubię z dżemem. Brioszki są bardzo puszyste i lekkie jak piórko :) Zainspirowałam się przepisem na brioszki z książki "Domowe wypieki". A za książkę, którą dostałam jako prezent pod choinkę dziękuje K. i D. :) Polecam!
Składniki :
- 375 g mąki jasnej chlebowej
- 40 g drobnego cukru
- 25 g świeżych drożdży
- 1 łyżeczka soli
- 100 ml mleka
- 3 jajka + 1 do posmarowania
- 150 g miękkiego masła
Wykonanie :
Do ciepłego (nie gorącego) mleka dodajemy rozkruszone drożdże, 1 łyżkę cukru i 1 łyżkę mąki. Zaczyn odstawiamy na około 15 minut.
W tym czasie do sporej miski wrzucamy mąkę, resztę cukru, sól. W osobnej misce masło ucieramy z jajkami. Dodajemy tam również wyrośnięty zaczyn. Wszystko razem miksujemy mikserem na niskich obrotach około 5 minut mikserem lub 8 minut ręcznie. Ciasto przykrywamy folią spożywczą i pozostawiamy na kilka godzin lub na całą noc w lodówce.
Nieduże blaszki lub foremki na babeczki(do wypieku użyłam tortownicę i foremki na babeczki i kilka tartaletek) smarujemy masłem, wysypujemy bułką tartą lub kaszą manną. Ciasto wyjmujemy z lodówki i dzielimy na kulki. Kulki układamy w foremkach lub w jednej większej formie. Przykrywamy, pozostawiamy w ciepłym miejscu do wyrośnięcia na 2 godziny. Ciasto musi podwoi objętość, jeśli tak się nie stało należy pozostawić ciasto jeszcze do wyrośnięcia.
Wyrośnięte ciasto smarujemy roztrzepanym jajkiem. Pieczemy w temperaturze 180ºC-200ºC przez około 20 minut.
Smacznego :)
Do ciepłego (nie gorącego) mleka dodajemy rozkruszone drożdże, 1 łyżkę cukru i 1 łyżkę mąki. Zaczyn odstawiamy na około 15 minut.
W tym czasie do sporej miski wrzucamy mąkę, resztę cukru, sól. W osobnej misce masło ucieramy z jajkami. Dodajemy tam również wyrośnięty zaczyn. Wszystko razem miksujemy mikserem na niskich obrotach około 5 minut mikserem lub 8 minut ręcznie. Ciasto przykrywamy folią spożywczą i pozostawiamy na kilka godzin lub na całą noc w lodówce.
Nieduże blaszki lub foremki na babeczki(do wypieku użyłam tortownicę i foremki na babeczki i kilka tartaletek) smarujemy masłem, wysypujemy bułką tartą lub kaszą manną. Ciasto wyjmujemy z lodówki i dzielimy na kulki. Kulki układamy w foremkach lub w jednej większej formie. Przykrywamy, pozostawiamy w ciepłym miejscu do wyrośnięcia na 2 godziny. Ciasto musi podwoi objętość, jeśli tak się nie stało należy pozostawić ciasto jeszcze do wyrośnięcia.
Wyrośnięte ciasto smarujemy roztrzepanym jajkiem. Pieczemy w temperaturze 180ºC-200ºC przez około 20 minut.
Smacznego :)
* Ciasto można również upiec w postaci większej babki w formie z lub bez komina. Trzeba jednak pamiętać o tym aby wydłużyć czas pieczenia na około 40 minut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz