Czas tak szybko płynie że za pasem kolejne przygotowania do świąt. W tym roku nie będę miała wystarczającej ilości czasu, aby pieczenie ciast zostawić na dzień przed świętami. Bardzo wygodną propozycją nie tylko dla mnie ale i dla wszystkich pracujących osób, są miodowniki i inne przekładane kruche ciasta. Takie ciasta należy przygotować z min.1-2 dniowym wyprzedzeniem. Dziś przepis właśnie na pyszny miodownik rodem z Czech czyli Marlenkę. Miodowe blaty ciasta przełożone są karmelowo/kajmakowym kremem. Ciasto po 2 dniach spędzonych w chłodnym miejscu świetnie się kroi i wygląda perfekcyjnie na talerzu/paterze.
Ciasto:
- 130 g masła/margaryny
- 600 g mąki pszennej
- 3 łyżki miodu
- 150-200 g cukru pudru
- 3/4 łyżki sody oczyszczonej
- 1 łyżka octu np. jabłkowego
- 2 jajka
- 1 budyń waniliowy lub śmietankowy bez cukru
- 500 ml mleka
- 1 puszka masy kajmakowej HELIO
- 200 g masła/margaryny w temperaturze pokojowej
- garść orzechów włoskich HELIO
Masło rozpuszczamy w rondelku z grubym dnem, dodajemy cukier i miód. Podgrzewamy do połączenia składników często mieszając.
Sodę zalewamy octem. Przelewamy ją następnie do garnka. Masa zacznie reagować zmieniając kolor i konsystencję. Ogrzewamy jeszcze chwile, aż masa zmieni kolor na delikatnie brązowy. Garnek zdejmujemy z ognia i odstawić na ok. 5 minut.
Do lekko przestudzonej masy dodajemy po1 jajku i energicznie mieszamy. Następnie dodajemy stopniowo mąkę i mieszamy np. drewnianą łyżką, a następnie wyrabiamy ręcznie. Ciasto dzielimy na 6 równych części (ja zawsze posługuje się waga kuchenna). Każdą część rozwałkowujemy i pieczemy w blaszce wyłożonej papierem do pieczenia o wymiarach 24x32 cm. Placki pieczemy w temp. 180 C ok 6-7 min. Należy kontrolować czas pieczenia placków bo szybko się przyrumieniają!
Budyń gotujemy bez cukru według przepisu na opakowaniu. Ugotowany przykrywamy folią aluminiową i odstawiamy do wystygnięcia. Masło/margarynę ucieramy na puch, stopniowo dodajemy kajmak, a następnie wystudzony budyń.
Masę dzielimy na 6 części. Każdą porcją masy (około 3 duże łyżki) smarujemy każdy placek. Ostatnią warstwą powinna być masa. Ciasto wstawiamy do lodówki przynajmniej na całą noc (im dłużej tym lepiej, ciasto jest najlepsze po 1-2 dniach). Wierzch ciasta posypujemy posiekanymi orzechami włoskimi.
Smacznego :)
* Jeśli lubicie ciasta o bardziej wyraźnym aromacie, do masy możecie dodać 50 ml whisky lub innego mocnego alkoholu.
Pamiętam to ciasto właśnie z Czech, bardzo dobre. A ta wersja prezentuje się świetnie :)
OdpowiedzUsuń