Jednym z moich ulubionych przysmaków w Tłusty Czwartek są oczywiście ... faworki! O ile pączki są dostępne w cukierniach przez cały rok, tak faworki można dostać tylko i wyłącznie w okresie karnawału.
Uwielbiam ich delikatną i jakże kruchą strukturę dlatego też przygotowałam ten przepis specjalnie dla Stowarzyszenia Świętokrzyskie Jagi :)
Składniki:
- 2 szklanki mąki pszennej
- 4 żółtka
- 4-5 łyżek gęstej śmietany homogenizowanej 18%
- 1 łyżka spirytusu / wódki
- szczypta soli
- olej do smażenia
- cukier puder
Wykonanie:
Na stolnicę lub do większej miski przesiewamy mąkę i dodajemy kolejno żółtka śmietanę, spirytus, i szczyptę soli. Zagniatamy wszystko na gładkie ciasto, które powinno być dość zbite.
Ciasto dzielimy na 2-3 części. Poszczególne porcje wałkujemy na jak najcieńsze placki. Resztę ciasta przykrywamy folią spożywczą (żeby się nie zeschło).
Nożem lub radełkiem wycinamy z ciasta paski szerokie na ok. 3 cm, a następnie kroimy je na krótsze kawałki. W środku każdego paska robimy nacięcie, przez które przekładamy jeden lub dwa razy koniec ciasta. Gotowe faworki odkładamy na bok i przykrywamy ściereczką.
Ciasto dzielimy na 2-3 części. Poszczególne porcje wałkujemy na jak najcieńsze placki. Resztę ciasta przykrywamy folią spożywczą (żeby się nie zeschło).
Nożem lub radełkiem wycinamy z ciasta paski szerokie na ok. 3 cm, a następnie kroimy je na krótsze kawałki. W środku każdego paska robimy nacięcie, przez które przekładamy jeden lub dwa razy koniec ciasta. Gotowe faworki odkładamy na bok i przykrywamy ściereczką.
Do szerokiego garnka lub w moim przypadku woka wlewamy olej i podgrzewamy go do temperatury 180 stopni C. Gdy olej osiągnie pożądaną temperaturę ostrożnie wkładamy do niego po kilka faworków. Smażymy je na złoty kolor przez około 30 sekund z każdej strony.
Upieczone faworki wyjmujemy i odsączamy na ręczniku papierowym. Przed podaniem posypujemy cukrem pudrem.
Smacznego :)