Kiedyś Monia powiedziała mi, że robiła jajko w bułce. Gdy w szafce znalazłam 2 już lekko twarde kajzerki wiedziałam że to najlepszy czas na to, żeby przyrządzić jajko w bułce. Moje bułeczki przygotowałam bez wędliny. Zamiast niej dałam jednak wędzonego łososia na liściach szpinaku, a bułeczkę udekorowałam świeżo zerwaną bazylią.
Takie śniadanie jest bardzo pożywne i sycące, więc nie ma mowy o tym żeby zaburczało wam w brzuchu aż do obiadu. Dodatkowo zaletą takich bułek jest to, że wykonanie ich jest banalnie, wręcz leniwie proste ponieważ: nie trzeba stać przy kuchence i smażyć jajek, więc nie brudzimy patelni, no i można zużyć już trochę twarde bułki, gdy z samego rana nie chce się iść do sklepu po świeże pieczywo. Polecam :)
Składniki:
- 2 bułki
- sól i pieprz
- 2 jajka
- szczypiorek/ natka pietruszki/świeża bazylia (opcjonalnie)
- sałata (u mnie szpinak)
- plaster wędzonego łososia
- sok z cytryny
W bułkach ucinamy ich górną część. Łyżeczką do herbaty wydrążamy środek. Piekarnik nagrzewamy do temperatury 180 stopni. Na wierzch każdej bułki wbijamy 1 jajko, posypujemy je świeżo zmieloną solą i pieprzem. Bułki wstawiamy do piekarnika na około 10-15 minut.
Bułki są gotowe, gdy białko się zetnie, a żółtko pozostanie lekko płynne. Bułki wyciągamy z piekarnika, posypujemy szczypiorkiem, natką pietruszki lub dekorujemy świeżą bazylią. Jajko w bułce podajemy na wybranej sałacie skropionej odrobiną soku z cytryny z plastrem wędzonego łososia.
Smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz