Paczka od Lidl i recencja maszynki do ciastek Ernesto

W minionym tygodniu otrzymałam paczkę niespodziankę od Lidl. Nie ukrywam, że czekałam na nią z niecierpliwością :) Sklep często odwiedzam, zbieram i kolekcjonuje ich książki z przepisami. Obecnie zbieram naklejki na kolejną książkę od Lidl :)  Na blogu już pojawił się przepis na Ciasteczka z maszynki z dżemem żurawinowym. Zamierzam przygotować jeszcze ciasteczka kokosowe lub kakaowe z maszynki, a niebawem pojawi się ciasto z udziałem migdałów więc zachęcam do zaglądania na bloga :) 

W paczce znalazła się:

• maszynka do ciastek Ernesto z Lidl <3 font="">
• mąka pszenna 650 Castello
• cukier puder Diamant
• laski cynamonu Belbalke
• gwiazdki anyżu Belbake
• godziki Belbake
• migdały Belbake
• cukrowe ozdoby do dekoracji
• laski wanilii Belbake

Maszynkę z całego serca polecam WSZYSTKIM !!! Mam porównanie, ponieważ kilka lat temu dostałam maszynkę do ciastek kupioną w Empiku. 

Więc może wymienię zalety i wady nowej maszynki.

Zalety:
+ maszynka posiada metalową tuleję - w poprzedniej maszynce tuleja była plastikowa i popękała przy dłuższym użytkowaniu
+ metalowe szablony do ciastek - wydaje mi się, że lepiej one się sprawdzają niż tak jak w poprzedniej maszynce, gdzie szablony były plastikowe
+ dodatkowe końcówki do wyciskania kremów - końcówki również są metalowe, krem ładnie przez nie wychodzi, porcjowanie jest bardzo proste
+ cena !!! - maszynkę z Lidla można kupić za mniej niż 35 zł, w sklepach na próżno szukać maszynki o takiej jakości, w tak dobrej cenie
+ wszechstronność - za pomocą maszynki można wyciskać ciastka, dekorować torty, babeczki, jak również przygotować nasze eklerki lub churros

Wady:
- brak końcówki do nadziewania - wiem, może się czepiam :) Zabrakło mi w tzw. tylkach tylko 1 końcówki do nadziewania np. małych pączków.

Polecam taki gadżet każdemu :) Będzie wspaniałym, świątecznym prezentem dla osób, które rozpoczynają swoją przygodę z wypiekami.