Przepis na "Babkę kryzysową" znalazłam w książce "Przepisy czytelników-Lato" wydanej w 1994 roku. Nie mam zielonego pojęcia czemu tą babkę właśnie tak nazwano bo moim zdaniem aż taka uboga w składniki to ona nie jest :P W każdym bądź razie z danego przepisu wyszły mi 3 średnie babki. Babki fajnie urosły pomimo tego, że ciasto wyrabiałam mikserem przez zaledwie 5 minut. Ponadto babka wyszła bardzo smaczna, odpowiednio słodka i na kolejny dzień również była miękka.
Polecam również przepis na Kakaową babkę na wodzie bez jajek i bez mleka :)
- 50 dag mąki
- 6 dag drożdży
- półtorej szklanki mleka
- 5 żółtek
- 15 dag cukru
- cukier waniliowy
- pół łyżeczki soli
- pół kostki margaryny
- suszone śliwki lub rodzynki
Ciepłe mleko wymieszane z drożdżami, łyżką mąki i łyżeczką cukru odstawiamy do wyrośnięcia. Żółtka ucieramy z cukrem oraz solą, dodajemy do rozczynu z mleka, następnie wsypujemy mąkę i zagniatamy ciasto. Na końcu dodajemy roztopiony tłuszcz i cukier waniliowy oraz posiekane śliwki lub rodzynki. Wyrośnięte ciasto wykładamy do natłuszczonej formy obsypanej mąką lub bułką tartą i po powtórnym wyrośnięciu wstawiamy do pieczenia. Pieczemy na złoto. Po wyjęciu z piekarnika studzimy na kratce i posypujemy cukrem pudrem lub dekorujemy lukrem.
Smacznego :)