Biszkopt ten można jak najbardziej wykorzystać do wykonania wszelkiego rodzaju tortów. Jest bardzo smaczny i w dodatku bez zbędnego proszku do pieczenia, bo rośnie dzięki ubitym jajkom. Gdy jakiś czas temu mój chłopak zobaczył jak rzucam formą z ciastem z wysokości około metra, nie mógł wyjść ze zdziwienia i z szoku co ja właściwie wyprawiam :) Jednak jak najbardziej zachęcam do "rzucania" ciastem bo biszkopt wtedy nie opada. Polecam :)
Składniki:- 5 jajek
- 1/2 szklanki cukru
- 2/3 szklanki mąki tortowej
- 1/3 szklanki kakao
Wykonanie:
Zanim jednak przystąpimy do pieczenia należy wyjąć jajka jeśli trzymamy je w lodówce i położyć na blacie, aby osiągneły temperaturę pokojową. Mąkę i kakao przesiewamy dwukrotnie.
Białka oddzielamy od żółtek. Z białek ubijamy sztywną pianę i partiami dodajemy po łyżce cukru ciągle miksując. Po dodaniu całego cukru dodajemy po żółtku, nadal ubijając. Do masy jajecznej dodajemy suche składniki i mieszamy delikatnie łyżką do połączenia składników
Dno tortownicy o średnicy 20 - 22 cm wykładamy papierem do pieczenia. Boków nie smarujemy. Ciasto delikatnie przekładamy do tortownicy i równamy. Biszkopt pieczemy w temperaturze 170ºC przez około 35 - 40 minut.
Po upływie danego czasu gorące ciasto w formie wyciągamy z piekarnika i z wysokości około 60 -100 cm upuszczamy je na podłogę. Następnie z powrotem odstawiamy je do uchylonego piekarnika aż do wystudzenia.
Gdy nasze ciasto wystygnie, boki biszkoptu delikatnie oddzielamy nożykiem od formy. Teraz biszkopt możemy przeciąć na 2 lub 3 części i wykorzystać do własnych celów.
Smacznego :)
*Biszkopt kakaowy wychodzi z reguły dość nierówny wiec można go położyć odwrotnie i wtedy smarować np. kremem do tortów.
4 komentarze:
Piękny! Moja przyjaciółka to też Anka Firanka :D
Widzę, że kochasz ciasta tak bardzo jak ja.
Zapraszam na konkurs: http://piernikowa-chata.blogspot.com/2013/05/konkurs-z-beetlebitspl-sodki-dzien.html
Haha :) Rozśmieszył mnie ten fragment "Gdy jakiś czas temu mój chłopak zobaczył jak rzucam formą z ciastem z wysokości około metra, nie mógł wyjść ze zdziwienia i z szoku co ja właściwie wyprawiam :)" :D :D :D
Intryguje mnie w jakim celu rzucamy ciastem? Chyba ,że to takie czary mary..
Ciastem rzucamy po to aby nim porządnie wstrząsnąć. W trakcie pieczenia wytwarzają się "bańki" powietrza, które zapiekają się jednak nie znikają. Gdy po upieczeniu rzucimy biszkopt z wysokości owe "bańki" pękną, natomiast ciasto pozostanie na swoim miejscu. Jeśli nie rzucimy biszkoptem od razu po upieczeniu, zacznie on opadać, ponieważ będą pękać te niewielkie przestrzenie z powietrzem, natomiast ich miejsce będzie zastępować ciasto.
Mam nadzieję że w miarę logicznie to przedstawiłam :)
Prześlij komentarz