Nie mam pojęcia skąd nazwa Ciasto węgierskie :P Pewnie z Węgrami nic wspólnego nie ma, podobnie jak Ciasto czeskie z Czechami :) A co można powiedzieć o tym cieście ?Ciasto węgierskie to przekładaniec bardzo czekoladowy i dość tani. Najkosztowniejsza w całym cieście będzie czekolada (od 2,5 do 3 tabliczek), ale może jednak jest to okazja do wykorzystania czekolady, którą dostało się od babci, dziadka, cioci itd. lub która gdzieś tam zalega w szafce... ?:)
Moim zdaniem ten przekładaniec najlepiej smakuje dopiero na 3 dzień, gdy wszystkie smaki połączą się ze sobą. Przepis znalazłam tu i pomimo tego, że o połowę zmniejszyłam ilość cukru, ciasto i tak wyszło dość słodkie.
Składniki:
Na ciasto:
Ciasto:
Na stolnicę wysypujemy mąkę wymieszaną wcześniej z proszkiem do pieczenia. Dodajemy masło lub margarynę i całość siekamy nożem. Następnie dodajemy cukry, śmietanę, jajka i szybko zagniatamy ciasto. Ciasto zawijamy w folię spożywczą i wkładamy do lodówki na 1 h. Po tym czasie ciasto wyjmujemy i dzielimy na podzielić na 6 równych części. (Ja najpierw zważyłam ciasto i podzieliłam wartość na 6 dzięki czemu uzyskałam dokładną wagę każdego kawałka)
Prostokątną blachę o wymiarach 33 x 22 cm lub zbliżonych wyłożyłam papierem do pieczenia. Każdą część ciasta po kolei wałkowałam na cienki placek podsypując mąką. Formę z ciastem pieczemy ok. 13 - 15 minut (lub krócej) w temperaturze 180ºC, do lekko złotego koloru. W ten sam sposób pieczemy pozostałe 5 placków.
Krem:
1 L mleka wlewamy do większego garnuszka. Do mleka dodajemy cukier, czekoladę i mieszamy aż do rozpuszczenia. Do osobnego naczynia wlewamy pozostałe mleko, dodajemy z kakao, rum i mąkę pszenną. Całość dokładnie mieszamy (lub miksujemy za pomocą blendera). Do gotującego się mleka wlewamy mieszankę z kakao, energicznie mieszamy i zagotowujemy jak budyń. Kiedy krem zgęstnieje, garnek zdejmujemy z palnika.
Blachę w której piekliśmy blaty wykładamy papierem lub folią i umieszczamy tam pierwszy z placków. Na niego wykładamy część gorącego czekoladowego kremu, przykrywamy drugim plackiem itd. Ostatniego placka nie przykrywamy kremem! Jak ciasto ostygnie, odkładamy je w chłodne miejsce na 12 h lub całą noc, najlepiej obciążone, np. drewnianą deską.
Smacznego :)
- 600 g mąki pszennej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 2 jajka
- 50 g cukru
- 1 opakowanie cukru wanilinowego (16 g)
- 8 łyżek kwaśnej śmietany
- 140 g zimnego masła lub margaryny
- 1,5 L mleka
- 15 łyżek mąki pszennej
- 100 g cukru
- 75 g mlecznej czekolady
- 75 g gorzkiej czekolady
- 2 łyżeczki kakao
- 3 łyżki rumu lub innego alkoholu (użyłam whisky)
- 100 g gorzkiej czekolady
- 40 g masła
Ciasto:
Na stolnicę wysypujemy mąkę wymieszaną wcześniej z proszkiem do pieczenia. Dodajemy masło lub margarynę i całość siekamy nożem. Następnie dodajemy cukry, śmietanę, jajka i szybko zagniatamy ciasto. Ciasto zawijamy w folię spożywczą i wkładamy do lodówki na 1 h. Po tym czasie ciasto wyjmujemy i dzielimy na podzielić na 6 równych części. (Ja najpierw zważyłam ciasto i podzieliłam wartość na 6 dzięki czemu uzyskałam dokładną wagę każdego kawałka)
Prostokątną blachę o wymiarach 33 x 22 cm lub zbliżonych wyłożyłam papierem do pieczenia. Każdą część ciasta po kolei wałkowałam na cienki placek podsypując mąką. Formę z ciastem pieczemy ok. 13 - 15 minut (lub krócej) w temperaturze 180ºC, do lekko złotego koloru. W ten sam sposób pieczemy pozostałe 5 placków.
Krem:
1 L mleka wlewamy do większego garnuszka. Do mleka dodajemy cukier, czekoladę i mieszamy aż do rozpuszczenia. Do osobnego naczynia wlewamy pozostałe mleko, dodajemy z kakao, rum i mąkę pszenną. Całość dokładnie mieszamy (lub miksujemy za pomocą blendera). Do gotującego się mleka wlewamy mieszankę z kakao, energicznie mieszamy i zagotowujemy jak budyń. Kiedy krem zgęstnieje, garnek zdejmujemy z palnika.
Blachę w której piekliśmy blaty wykładamy papierem lub folią i umieszczamy tam pierwszy z placków. Na niego wykładamy część gorącego czekoladowego kremu, przykrywamy drugim plackiem itd. Ostatniego placka nie przykrywamy kremem! Jak ciasto ostygnie, odkładamy je w chłodne miejsce na 12 h lub całą noc, najlepiej obciążone, np. drewnianą deską.
Polewa
Następnego dnia masło wkładamy do małego garnuszka i topimy ja na niewielkim ogniu. Dodajemy połamaną czekoladę i lekko podgrzewając rozpuścić ją w maśle. Polewę ściągnąć z palnika i równo polewamy nim ciastoSmacznego :)
11 komentarzy:
Wygląda apetycznie
Wygląda fantastycznie:)
Węgierskie czy nie, wygląda zabójczo smacznie! :)
Pięknie się prezentuje:)
Smakuje jeszcze lepiej niż wygląda! Sprawdzone na sobie!!!:)
Cieszę się że Wam (Tobie i Jemu/Jej) smakowało :D
Musiało byc pyszne:)
Imponujący :)
Czy musi być az tyle warstw?
Ciasot jak najbardziej w stylu węgierskim, a ściślej to Tort Dobosa – odmiana tortu wymyślona przez budapesztańskiego cukiernika Józefa Dobosa.
Ja mam pod nazwą czekoladowiec i składa się z czterech warstw
Prześlij komentarz