Teściowej jeszcze nie mam jednak nazwa ciasta tak mi się spodobała, że postanowiłam je upiec. "Zemsta Teściowej" to nic innego jak kruche ciasto z bezą, bitą śmietaną i wiśniami w galaretce. Skąd pochodzi nazwa? Krąży opowieść, że pewna teściowa nie wyjęła pestek z wiśni :) W sezonie ciasto można przygotować ze świeżymi owocami.
Składniki:
Ciasto kruche:
- 3 szkl. mąki pszennej
- 250 g masła lub margaryny
- 1/2 szklanki cukru pudru
- 6 żółtek
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 6 białek
- 1 szkl. cukru kryształu
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- ok. 50 g płatków migdałowych
- szczypta soli
- 1 słoik wiśni w kompocie
- 2 galaretki wiśniowe
- 1 łyżka żelatyny
- wrząca woda
- 500 ml śmietany kremówki 36%
- 2 łyżki cukru pudru
- 3 łyżeczki żelatyny
Wszystkie składniki na kruche ciasto zagniatamy. Ciasto dzielimy na 2 części, każdą część owijamy folią i chłodzimy w lodówce przez min. 30 min. Obie części wyjmujemy z lodówki i przekładamy do 2 prostokątnych blaszek o wymiarach dolnych 22 x 36 cm, wyłożonych wcześniej papierem do pieczenia. Pierwszy spód wkładamy do piekarnika i pieczemy 25 minut w piekarniku do 180 C.
Białka ubijamy na sztywno ze szczyptą soli, stopniowo dodając cukier i ciągle ubijamy. Na koniec do białek dodajemy mąkę ziemniaczaną i krótko miksujemy. Pianę równo wykładamy na drugi, nieupieczony spód. Wierzch posypujemy płatkami migdałowymi. Ciasto pieczemy ok. 35 minut w 170 C.
Wiśnie odsączamy z kompotu. Mierzymy ilość kompotu jaki pozostał po odsączeniu wiśni. Jeśli otrzymaliśmy 300 ml kompotu, galaretki i żelatynę rozpuszczamy w 500 ml wrzącej wody. Analogicznie gdy kompotu będziemy mieć 400 ml, galaretki i żelatynę rozpuszczamy w 400 ml wody. W sumie mamy otrzymać 800 ml mieszanki galaretkowej :) Galaretki mieszamy i odstawiamy do wystygnięcia. Do wystudzonej galaretki dodajemy wiśnie. Gdy galaretka zacznie tężeć wylewamy ją na kruchy spód ciasta, równamy i odstawiamy do lodówki do aż całkowicie stężeje.
Żelatynę rozpuszczamy w 1/4 szklanki wrzącej wody. Dobrze schłodzoną śmietanę 36% ubijamy na sztywno. Ciągle ubijając dodajemy cukier puder i przestudzoną żelatynę. Masę wykładamy na masę galaretkę, na masę wykładamy ostudzone ciasto z bezą i delikatnie je dociskamy do masy śmietanowej. Ciasto wkładamy do lodówki na min 2-3 godziny.
Smacznego :)
2 komentarze:
Ile dodajemy żelatyny do galaretki z wiśniami? Pozdrawiam!
Do galaretki z wiśniami dodajemy 1 łyżkę żelatyny. Smacznego :)
Prześlij komentarz