poniedziałek, 22 lutego 2016

Warsztaty Bakalland i relacja z Food Blogger Fest VI

Budzik i pobudka o 4.30, aby zdążyć na Polskiego Busa do Warszawy. W torebce tylko z najpotrzebniejsze rzeczy, telefon, aparat, butelka z wodą do picia. Jeszcze tylko łyk gorącej herbaty i można wychodzić. Po wyjściu z domu czuje na sobie oblepiający mnie śnieg z deszczem. No cóż, z cukru nie jestem, a dodatkowy ciężar w postaci parasola mi nie potrzebny.

Do Warszawy dotarłam na 8.50. Food Blogger Fest zaczynał się dopiero o 10, wiec postanowiłam spacerkiem udać się do siedziby Agory. 

Na miejsce dotarłam przed czasem ale i tak prawie wszystko było już gotowe na przyjęcie gości. Nie powiem, pozytywnie mnie zaskoczyła organizacja tego spotkania. Pełne stoły pięknie wyglądających przekąsek, kawa, kosze słodyczy, a nawet drinki w postaci wódki i whisky, a tego się nie spodziewałam. Organizatorzy zadbali o to, aby goście nie wyszli z pustymi brzuchami :) 



Po śniadaniu zajrzałam do stoiska Wedla, gdzie każdy mógł udekorować swój torcik Wedlowski. 

Z kolei na stoisku Grandsa można było się dowiedzieć więcej o pysznej wędzonej śmietanie podawanej z korzennym biszkoptem nasączonym alkoholem i podawanej z jęczmieniem.   



Na stanowisku obok prezentowane były różne smaki Żubrówki, wraz ze smakowitymi dodatkami do nich.

Ponadto na stoisku Amica, można było podpatrzeć jak mistrz kuchni Tomasz Purol przyrządza swoje potrawy, a samemu stworzyć swoje wirtualne danie na specjalnym "stole kuchennym".

O 11 jednak udałam się na warsztaty Bakalland, na które udało mi się w ostatniej chwili dostać. Na początku przywitali nas organizatorzy. Następnie aktorka Kasia Bujakiewicz wraz z szefem Andrzejem Polanem opowiadali o bakaliach, o zawartych w nich składnikach mineralnych, o tym w jaki sposób są przetwarzane i o swoich podróżach. Po krótkim wstępie każdy zabrał się do przestudiowania broszury z przepisem. Ja wspólnie z koleżankami przygotowywałam "Miechunkę gotowaną w herbacie earl grey z puddingiem ryżowym", a przepis poniżej.




W trakcie gotowania swoją pomocą i swoimi radami dzielił się z nami szef Andrzej Polan jak i osoby które współpracują z nim na co dzień.
 
A to wynik naszej pracy, gotowy pudding, który był wprost rozchwytywany przez wszystkich.


 Poniżej zdjęcia potraw przygotowanych przez kolegów i koleżanek z innych stanowisk. 




 

Po warsztatach każdy uczestnik mógł zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie z szefem Andrzejem Polanem i panią Katarzyną Bujakiewicz. A na zakończenie każdy otrzymał torebkę z bakaliami i książką kucharską z bakaliowymi przepisami.



Po warsztatach udało mi się jeszcze zdążyć na konferencje "Jak łączyć kwiaty z jedzeniem, jak one smakują, jak najlepiej je wykorzystywać?", która poprowadziła Małgorzata Kalemba-Drożdż. Dowiedziałam się naprawdę wiele o tym jak i gdzie można hodować swoje jadalne kwiaty. 


Kolejnym prelegentem była pani Adrianna Jaworska, absolwentka Le Cordon Bleu. Opowiadała o szkole, oddziałach szkoły na całym świecie, innych kursantach i o tym jak wyglądają egzaminy.

Z warsztatów wyszłam obładowana w bakalie, książki, pisemko kulinarne i kilka słodkich drobiazgów w tym w Torcik Wedlowski. Cieszę się że mogłam w nich uczestniczyć i mam nadzieje że za rok też będę mogła wziąć udział w tym spotkaniu.

1 komentarz:

AZgotuj! pisze...

Jak dobrze, ze zrobiłaś relację. Byłam tak zaangażowana w strudel i w pstrąga, ze nawet nie wiem co się działo na całej imprezie. Pudding jadłam- wyszedł przepysznie. zapada w pamięć:)