Zaledwie kilka dni temu obchodziliśmy pierwszy dzień jesieni. Tak więc nareszcie oficjalnie można zacząć sezon "szarlotkowy" za otwarty !!! :)
Dziś przygotowałam szarlotkę krucho drożdżową o wspaniałym cynamonowym zapachu. Takie szarlotki kojarzą mi się z zeszłorocznym odpoczynkiem, który spędziłam w Zakopanem. Pamiętam że gdy razem z moim narzeczonym dotarliśmy do schroniska w Dolinie Pięciu Stawów Polskich, zamówiłam krupnik, grzane wino i szarlotkę... Nie wiem czy przez to, że byłam zmęczona wspinaczką czy przez ciągły ruch na świeżym powietrzu, ale smakowała ona wybornie i szarlotkę którą tam jadłam pamiętam do dziś...
Składniki (na blachę 24 x 36 cm):
Na ciasto:
- 450 g mąki pszennej + ok. 50 g na podsypanie i do wałkowania
- 200 g masła
- 50 g margaryny
- 4 żółtka
- 4 łyżki gęstej, kwaśnej śmietany 18%
- 3 łyżki cukru
- 1 łyżeczka cukru wanilinowego
- 40 g drożdży
- szczypta soli
Masa:
- 1,5 kg świeżych jabłek
- cukier (jeśli jabłka są kwaśne)
- 1-2 łyżeczki mielonego cynamonu
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 6 łyżek kaszy manny
Wykonanie:
Śmietanę lekko podgrzewamy i dodajemy 1 łyżkę cukru i drożdże, całość mieszamy i odstawiamy na 15 minut w ciepłe miejsce.
Jabłka obieramy i kroimy na mniejsze części. Na duża patelnię lub do garnka z grubym dnem dodajemy łyżkę masła i wkładamy jabłka, przyprawy i ewentualnie cukier jeśli Wasze jabłka są kwaśne. Smażymy je aż zaczną puszczać sok, następnie krótko je odparowujemy i odstawiamy. Kiedy przestygną dodajemy łyżkę mąki ziemniaczanej i mieszamy.
Mąkę przesiewamy na stolnicę z solą, cukrami. Dodajemy schłodzone masło, margarynę, żółtka i całość siekamy nożem. Na końcu dodajemy zaczyn ze śmietany i drożdży i szybko zagniatamy ciasto. Ciasto następnie dzielimy na 2 części.
Formę wykładamy pergaminem lub papierem do pieczenia. Pierwszą część ciasta rozwałkowujemy i przekładamy do blachy zostawiając przy każdej ściance ok. 1-1,5 cm więcej, tworząc w ten sposób takie „korytko”. Ja wykonałam je za pomocą małego wałeczka którym rozwałkowywałam ciasto bezpośrednio w formie. Uformowane ciasto posypujemy 3 łyżkami kaszy manny i wykładamy na nią jabłka, które również z wierzchu posypujemy 3 łyżkami kaszy manny.
Drugą część ciasta również rozwałkowujemy i układamy na jabłkach. Wierzchnie ciasto delikatnie łączymy/sklejamy z dolnym ciastem. Wierzch ciasta nakłuwamy widelcem w kilku miejscach.
Szarlotkę przykrywamy lnianą ściereczką i odstawiamy aby podrosła w ciepłe miejsce na ok. 15 minut.
Piekarnik nagrzewamy do temperatury 180 C. Ciasto pieczemy 40 – 50 minut. Jeśli ciasto za bardzo się z wierzchu przyrumieniło przykrywamy je folią aluminiową, błyszczącą stroną do góry i podpiekamy. Za pomocą wykałaczki sprawdzamy czy ciasto się już upiekło. Upieczoną szarlotkę wyjmujemy, studzimy i posypujemy warstwą cukru pudru.
Smacznego :)
Polecam również: